Lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie po raz kolejny wychodzi naprzeciw potrzebom turystów. Od niedawna w porcie lotniczym można natknąć się na dwa nowe udogodnienia.
Pierwsze z nich to paczkomat firmy InPost, który umieszczono w terminalu. Postawiono go z myślą o turystach lecących na wczasy z Warszawy, którym pracownicy kontroli bezpieczeństwa kazali pozbyć się niektórych przedmiotów z bagażu podręcznego. Nie jest to wcale rzadkie. Wielu osobom w roztargnieniu zdarza się spakować coś, czego nie powinno się zabierać do samolotu. Najczęściej dotyczy to scyzoryków oraz produktów płynnych, które mają zbyt dużą pojemność (dla przypomnienia, płyny w bagażu podręcznym mogą być przewożone wyłącznie w opakowaniach, które mają maksymalnie 100 ml objętości). Jeżeli w bagażu podręcznym przewozi się niedozwolone przedmioty, podczas kontroli bezpieczeństwa zostanie się poproszonym o ich wyrzucenie. O ile pozbycie się żelu pod prysznic dla większości osób nie będzie stanowić problemu, o tyle w przypadku, np. drogich perfum, rozstanie się z nimi nie będzie takie proste. To właśnie w takich sytuacjach ma pomagać paczkomat na lotnisku. Turyści za jego pośrednictwem mogą odesłać niedozwolone w samolocie przedmioty na dowolny adres w Polsce. Aby skorzystać z paczkomatu, do biletu lotniczego trzeba mieć dokupioną opcję Fast Track – jej cena to 39 zł.
Drugie udogodnienie przygotowano dla turystów, którzy wybierają się do strefy Non-Schengen. Dotyczy to zarówno osób, które mają przesiadkę w Warszawie, jak i tych, które w stolicy Polski rozpoczynają podróż, np. na egzotyczne wakacje. Mowa tu o specjalnych kapsułach do spania. Turyści mogą się w nich zdrzemnąć i odpocząć. Są one komfortowe – poza wygodnym materacem, znajduje się w nich koc, poduszka, kapcie, zatyczki do uszu oraz schowek na bagaż. Za godzinę korzystania z kapsuły trzeba zapłacić 60 zł, za dwie godziny – 110 zł, a za każdą kolejną – 40 zł. W cenie otrzymuje się również możliwość skorzystania z fotela z funkcją masażu.