• Opis
    • Atrakcje
    • Polecane oferty
    • Więcej

      Przewodnik Nizina Wołoska

      Nizina Wołoska - największe atrakcje

      Dla aktywnych

      Oferta aktywnego wypoczynku w Rumunii jest bogata, o czym mogą przekonać się miłośnicy pieszych wycieczek, trekkingu, wspinaczki górskiej, eksplorowania jaskiń i sportów ekstremalnych. Na terenach wysokogórskich i wyżynnych można znaleźć sieć szlaków, która nie jest być może tak dobrze oznaczona jak w innych krajach europejskich, ale z pewnością zasługuje na uwagę. Turyści stosują się do ogólnej zasady, iż dobre mapy z rumuńskimi szlakami lepiej kupić na terenie swojego kraju. Jeżeli ktoś chce poznać piękno dzikich zakątków, może skorzystać z usług wyspecjalizowanych agencji, których przewodnicy zabierają turystów w najdziksze regiony.

      Warto zobaczyć

      Mogosoaia – jeżeli kogoś nie usatysfakcjonowała monumentalna architektura Bukaresztu, może podążyć do pobliskiej miejscowości, w której uchował się interesujący pałac z XVII wieku, chociaż obecny wygląd jest efektem modernizacji z lat trzydziestych XX stulecia. Przespacerować się można prostokątnym dziedzińcem, sfotografować resztki murów obronnych oraz zwiedzić wnętrza bogato zdobione malowidłami, rzeźbami i ornamentami. Warto także przyjrzeć się zabytkowym przedmiotom codziennego użytku, zgromadzonym w przyjemnych salach muzealnych. Po zwiedzaniu warto złapać oddech w malowniczym parku położonym przy brzegach spokojnego jeziora.

      Monastyr Snagov – Rumunia słynie z przepięknych monastyrów, dlatego uwadze miłośników architektury sakralnej nie powinien umknąć zabytek figurujący na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wnętrze świątyni wzniesionej w XVI wieku na malowniczej wysepce pokrywają wyjątkowo piękne malowidła, które wyszły spod pędzla niejakiego mistrza Dobromira, natomiast cały kompleks klasztorny związany jest ze słynnym Władem Palownikiem alias Dracula. Okrutny władca wybudował w tym miejscu most łączący wyspę ze stałym lądem, wykopał tunel mający służyć do ewentualnej ucieczki oraz kazał dobudować salę tortur. Niektórzy turyści z pewną obawą spoglądają na jeden z bezimiennych nagrobków w świątyni, dopatrując się tam miejsca pochówku krwawego hospodara.

      Klasztor Curtea de Arges – do legendarnego klasztoru powinien zajrzeć każdy szanujący się turysta, który chce poznać Wołoszczyznę i zaznajomić się z wyjątkowym zabytkiem sztuki sakralnej. Niewielkie miasteczko było siedzibą rumuńskich władców i stolicą Rumuni, chociaż badania archeologiczne wskazują na III wiek n.e., w którym plemiona dackie założyły tam silny związek. Dzięki położeniu na szlaku handlowym z Konstancy do Banatau nastąpił gwałtowny rozwój gospodarczy i polityczny, który sprowadził wiele postaci ważnych w rumuńskiej historii. Władcy ufundowali wspaniałą cerkiew, która obecnie należy do najstarszych tego typu budowli w kraju. Znajduje się tam również klasztor, gdzie pochowano najważniejszych wojewodów i wszystkich królów Rumunii. Chociaż samo miasteczko nie podniosło się po spustoszeniu Wołoszczyzny w XVII wieku przez siedmiogrodzkiego księcia Gabriela Batorego, katedra monastyru Curtea de Arges przyciąga wielu turystów do dziś. Najważniejszą cechą kościoła klasztornego jest budząca zachwyt dekoracja zewnętrzna, imponujące gzymsy i arkady wypełnione rzeźbionymi płytami. Również wnętrze może zafascynować nawet turystów niezainteresowanych historią sztuki. W pobliżu cerkwi tryska fontanna, aczkolwiek to nie koniec atrakcji, gdyż do zobaczenia jest także dwór książęcy, dwa ciekawe muzea i kilka innych zabytków sakralnych klasy zerowej.

      Ploeszti – duże miasto przemysłowe odegrało ważną rolę podczas II wojny światowej jako główne tereny roponośne wykorzystywane przez armię III Rzeszy. Dawną świetność zniszczyły alianckie bombardowania, niemniej jeżeli ktoś już trafi do tego miasta, może zwiedzić kilka świątyń, budynek Pałacu Kultury, Muzeum Historii Naturalnej oraz Narodowe Muzeum Ropy Naftowej opowiadające o strategicznej roli regionu. Muzeów i odrestaurowanych zabytków sakralnych znajduje się w Ploeszti więcej, niemniej przeznaczone są raczej dla koneserów zwiedzania rumuńskich miast.

      Targoviste – dla wielu Rumunów miasto jest symbolem upadku reżimu komunistycznego, gdyż właśnie tam w roku 1989 wydano wyrok i wykonano egzekucję na dyktatorze Nicolae Ceausescu oraz jego żonie Elenie. Z historycznego punktu widzenia jest to również miejsce ważnej bitwy z roku 1462, po której Wład Palownik zemścił się na Turkach, wbijając tureckich dyplomatów na kilkadziesiąt pali. Pamiętając o tych wydarzeniach można zwiedzić Complexul Muzeal Curtea Domneasca, czyli muzeum z pozostałościami dworu książęcego, które zostały wzniesione jeszcze w XIV wieku. Chociaż ruiny nie są w najlepszym stanie, można w wyobraźni odtworzyć dawne zabudowania, zamek służący słynnemu Draculi, cerkiew książęcą oraz cerkiew Wielkiego Piątku. Jeżeli kogoś nie przerażają krwawe historie, powinien zajrzeć do muzeum poświęconego czynom okrutnego Palownika. W Targoviste znajduje się więcej interesujących muzeów, niemniej warto podążyć trasą spacerową wzdłuż licznych cerkwi i kościołów oraz przyjrzeć się nieco prowincjonalnej architekturze pamiętającej czasy komunizmu. Turyści dysponujący większą ilością czasu mogą dodatkowo zajrzeć do żeńskiego monastyru Dealu, który majestatycznie góruje nad okolicznymi lasami.

      Drobeta-Turnu Severin – w dużym mieście z grecko-dackimi i rzymskimi korzeniami zachowały się ruiny oraz pozostałości antycznego mostu, które powinny przypaść do gustu turystom z zacięciem archeologicznym. Podczas wojen w I stuleciu n.e. cesarz Trajan nakazał wybudować most nad Dunajem i twierdzę, z których korzystali w późniejszych wiekach okupujący Wołoszczyznę Turcy, Mongołowie, Węgrzy, Rumuni i Krzyżacy. Najciekawsze w mieście jest Muzeum Żelaznej Bramy, w którym można oglądnąć pozostałości zabytkowego mostu Trajana oraz kilka działów poświęconych historii oraz sztuce ludowej. Przed wiekami most dochodził do obozu rzymskiego Drobeta, po którym pozostały obecnie ruiny udostępnione zwiedzającym. W okolicy zachowały się również ruiny innych twierdz i budowli sakralnych położonych w dunajskim krajobrazie.

      Żelazna Brama – niedaleko wioski Gura Vaii na granicy rumuńsko-serbskiej znajduje się ciekawostka związana z inżynierią wodną, w postaci potężnej zapory wodnej na przełomie Dunaju, oddzielającego Karpaty od Gór Wschodnioserbskich. Portile de fier zwane również „żelaznymi wrotami” ma blisko kilometr długości i około 60 m wysokości, co gwarantuje ciekawe widoki na piękny Dunaj i okolicę przypominającą norweskie fiordy.

      Krajowa – na lewym brzegu rzeki Jiu wznosi się duże miasto, w pobliżu którego znaleziono ślady osadnictwa z epoki kamienia łupanego i czasów rzymskich, dlatego historyczna stolica regionu Oltenia może zainteresować hobbystów historii. Nazwa miasta – Krajowa, po raz pierwszy wzmiankowana jest w XV-wiecznych dokumentach i wskazuje na silny rozwój ekonomiczny. W roku 1557 urodził się tam jeden z najwybitniejszych władców Rumunii – Michał Waleczny, który zasłynął jako hospodar Wołoszczyzny, Mołdawii i Siedmiogrodu oraz symbol oporu przeciwko Turkom. Z racji tego, że w tej części kraju nie ma zbyt wielu ciekawych miast pod względem architektonicznym, warto zafundować sobie wycieczkę po starówce. Chociaż jej część wypełnia zabudowa kojarząca się z czasami komunistycznymi, warto zwrócić uwagę na ciekawy budynek ratusza, konny pomnik Michała Walecznego oraz Muzeum Historii Naturalnej. Spacer po mieście nie omija kilku zabytkowych cerkwi, jednej z najstarszych katedr w Rumunii – Catedrala Mitropolitana Sf. Dumitru z XVII w. oraz Muzeum Etnograficznego.

      Zamek w Poienari – turyści podróżujący śladami krwawego księcia Draculi nie powinni ominąć prawdziwego „orlego gniazda” zbudowanego przez słynnego Włada Palownika w XV wieku. Ruiny Poienari dumnie strzegą wysokiego wzgórza, a żeby się do nich dostać, trzeba pokonać aż 1,5 tys. schodów. Wysiłek z pewnością zostanie wynagrodzony niesamowitymi widokami i satysfakcją ze zrzucenia zbędnych kilogramów. Warto przed zwiedzaniem tego miejsca przeczytać powieść Brama Stokera „Dracula”, by oczami wyobraźni odnaleźć opisywane w książce krajobrazy. Ruiny znajdują się niedaleko miasta Curtea de Arges, w pobliżu słynnej Trasy Transfogarskiej.

      Monastyr Cozia – chociaż w Rumunii można podziwiać setki monastyrów, akurat ten klasztor jest wyjątkowo często odwiedzany przez turystów, gdyż potrafi zauroczyć swoistą elegancją, bogatymi zdobieniami elewacji i wyważonymi proporcjami. Prawosławną cerkiew wzniesiono w XIV wieku za czasów panowania Mirczy Starego, chociaż wygląd zewnętrzny zmieniał się po licznych przebudowach i zawieruchach wojennych. Wnętrze świątyni przyciąga misternie wykonanymi dekoracjami malarskimi i skarbami sakralnymi, niemniej całe otoczenie wprawia zwiedzających w mistyczną aurę oplatającą całe Karpaty Rumuńskie. Obok cerkwi znajdują się także dwie kaplice, studnia i muzeum z zabytkowymi ikonami, a wszystko to w otoczeniu przepięknych gór.

      Szlakiem monastyrów – jeżeli ktoś dysponuje własnym środkiem transportu lub wynajętym autem, może wybrać się w ciekawą trasę poprowadzoną wśród górskich krajobrazów do kilku ciekawych klasztorów, z których każdy szczyci się odrębną historią, unikalną architekturą i różnorodnym otoczeniem. Nie sposób wymienić wszystkich klasztorów w Karpatach Rumuńskich, niemniej turyści najczęściej pojawiają się w monastyrach: Govora, Arnota, Horezu i Tismana.

      .

      Targu Jiu – jednym z niewielu dużych miast położonych w najbliższym sąsiedztwie południowej części Karpat jest stolica okręgu Gorj, której nazwa pochodzi po prostu od targów odbywających się tam w dawnych czasach. Najciekawszym miejscem godnym turystycznej uwagi jest rozległy park miejski, w którym znajduje się ciekawa ekspozycja rzeźb znanego w Rumunii artysty Constantina Brancusiego. Najciekawszą z nich są „Wrota Pocałunku” przypominające łuk tryumfalny z Bukaresztu. Ponadto w mieście można zwiedzić Muzeum Sztuki, zobaczyć kilka wystawnych domów należących do szlacheckich rodów oraz zabytkowe cerkwie.

      Trasa Transfogarska – obowiązkowy punkt zwiedzania Rumunii dla wszystkich miłośników tras samochodowych i motocyklowych, budzący u jednych tyle emocji, co u innych strachu. Jeśli ktoś jednak chce przetestować swoje umiejętności w kierowaniu pojazdem, powinien pokonać trasę, która często służy jako tło dla najlepszych programów motoryzacyjnych świata. Cały odcinek ma długość ponad 100 km, niemniej jego najciekawszy fragment przecina z północy na południe najwyższe pasmo rumuńskich Karpat – Góry Fogarskie. Po drodze mija się mnóstwo hotelików, schronisk i restauracji, jadąc początkowo serpentynami przez gęste lasy, malownicze dolinki oraz kilka wiaduktów i tuneli, by dotrzeć w końcu do najbardziej widowiskowego odcinka wijącego się jak wstęga gdzieś między najwyższymi górskimi szczytami Moldoveanu i Negoiu. Wszystkich zakrętów nie sposób zliczyć, a w punkcie kulminacyjnym na wysokości 2034 m n.p.m. znajduje się jezioro Balea, stacja kolejki górskiej, parkingi, sklepy z pamiątkami i skromna baza noclegowa. Zwieńczeniem trasy jest najdłuższy w Rumunii, blisko kilometrowy tunel, prowadzący na drugą stronę gór, gdzie zobaczyć można również widoki pozostające w pamięci na całe życie. Warto wspomnieć, że przepiękna, ale kontrowersyjna trasa powstała za czasów Nicolae Ceausescu i miała mieć znaczenie militarne związane z inwazją wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Roboty trwały na początku lat siedemdziesiątych XX wieku przez 5 lat i polegały po prostu na wysadzeniu dynamitem znacznej części skał. Na całej długości trasa czynna jest od czerwca do września ze względu na zagrożenie lawinowe i lepiej unikać weekendów, gdyż ilość aut jadących drogą i „niedzielnych kierowców z prowincji” robiących zdjęcia w niemalże każdym miejscu może irytować.

      Konstanca – wakacyjna stolica Rumunii i całego Wybrzeża Morza Czarnego jest nonszalanckim kurortem, w którym można przeżyć ciepłą wiosnę, wyjątkowo długie lato i niezapomniane chwile. Największy port w Rumunii odznacza się szczyptą orientu, marynarską atmosferą, rumuńską gościnnością, nocnym życiem i wakacyjnymi przygodami. Urok tej części wybrzeża dostrzegli w VI w. p.n.e. koloniści greccy, a później Rzymianie, którzy nazwali osadę właśnie tak na część cesarza Konstantyna Wielkiego. Konstanca w VI w. została zniszczona przez Awarów, natomiast za czasów panowania osmańskiego opuszczona na długie lata. Miasto obudziło się w XIX stuleciu, kiedy sułtan zlecił budowę portu, uzdrowiska, rezydencji, hoteli i kasyna, co znacznie podniosło rangę turystyczną. Obecnie turyści mogą wygrzewać się na kilku piaszczystych plażach, korzystać z mariny turystycznej, sączyć drinki w przyjemnych lokalach i zwiedzać wydłużoną starówkę zajmującą niewielki obszar. Bez pośpiechu można przespacerować się Placem Owidiusza, zwiedzić Muzeum Historii i Archeologii ze znaleziskami archeologicznymi oraz meczet Mahmuda z wysokim minaretem w stylu mauretańskim. Minusem miasta jest jednak zabudowa przypominająca czasy komunistyczne, niemniej wśród bloków można odnaleźć kilka pomników, zabytkowe rezydencje oraz rozległy kompleks Muzeum Rzymskiego Domu z Mozaiką z największymi na świecie zachowanymi mozaikami podłogowymi pochodzącymi z III w. n.e. Po zwiedzaniu warto przemieścić się na taras, z którego rozpościera się dosyć ciekawy widok na port oraz latarnię genueńską wybudowaną przez Anglików w XIX stuleciu. Czas przyjemnie można spędzić w Akwarium z rozmaitymi stworzeniami morskimi lub po prostu na spacerze wzdłuż wybrzeża, z pięknymi willami i kasynem wzbudzającym podziw secesyjną architekturą. Ciekawa jest także kolekcja zabytków rzymskich w Parku Victoria, niemniej dzieci powinna ucieszyć wizyta w Planetarium i Delfinarium. Na głównym deptaku spacerowym wieczorami pojawia się najwięcej zakochanych par, które zmierzają do którejś z dyskotek lub po prostu pragną przyjrzeć się zachodzącemu słońcu i wsłuchać się w dźwięki wydawane przez mewy. Po nocy pełnej wrażeń przychodzi czas na plażowanie i to nie tylko na plaży w Konstancy, ale również w pobliskich dzielnicach. Z racji tego, że Konstanca jest znanym i prężnie działającym kurortem, nie brakuje tam wyszukanych miejsc noclegowych, wspaniałych hoteli i lokali gastronomicznych, szczególnie przy bulwarze Tomis.

      Region Murfaltar – ponadtysiącletnia tradycja winiarska jest wystarczającym powodem, by odwiedzić soczyste winnice funkcjonujące dzięki morskiemu klimatowi, gorącym latom i ciepłym jesieniom. Jakość trunków wytwarzanych z takich szczepów jak Cabernet Sauvignon czy Muscat Ottonel z pewnością nie zawiedzie miłośników wina, którzy cel swojej podróży powinni znaleźć w miejscowości Basarabi. Restauracje oferują nie tylko najlepsze wina, ale także smaczne zakąski.

      Adamclisi – turyści wypoczywający na wybrzeżu bardzo często chcą zapoznać się z historią tej części Rumunii i odwiedzają ruiny antycznej osady, które są wyeksponowane w lokalnym muzeum. Replika ogromnego Tropaeum Traiani – pomnika wzniesionego około 100 r. n.e. widoczna jest z daleka i świadczy o potędze cesarza Trajana, który nieopodal pokonał zjednoczone plemiona Sarmatów i Daków. Na monumencie można obejrzeć sceny walki, natomiast w samym muzeum w odległe czasy przenoszą: ulica z fragmentami kolumnady, fundamenty świątyni oraz przedmioty codziennego użytku z czasów rzymskich.

      Histria – podróżując w kierunku delty Dunaju warto odwiedzić greckie miasto założone przed wiekami jako kolonia Miletu. Z archeologicznego i historycznego punktu widzenia jest to najciekawsze miejsce w regionie, które w III w. n.e. próbowały podbić plemiona germańskie. Główną atrakcją są przede wszystkim wykopaliska archeologiczne, dzięki którym odsłonięto ruiny starożytnego miasta. Podczas niezbyt długiego spaceru można przyjrzeć się resztkom gmachów użyteczności publicznej, fragmentom bram miejskich i budynków mieszkalnych, ruinom łaźni z zachowanymi mozaikami oraz pozostałościom greckiej świątyni z VI w. p.n.e. Zwiedzanie ułatwiają liczne mapki i tablice informacyjne, a malownicze położenie kompleksu sprawia, że czas spędzony na obcowaniu z historią, z pewnością nie będzie stracony.

      Babadag – miasteczko kultowe dla podróżników, rozsławione książką Andrzeja Stasiuka „Jadąc do Babadag”, jest jedną z ciekawszych miejscowości przy delcie Dunaju, których jednak nie ma tam zbyt wielu. Nazwa miasta odnosząca się do „góry ojca” związana jest z Turkami, którzy pojawili się w tym miejscu około XIII wieku. Zaraz po tym wybudowano zamek, który zapewniał bezpieczną żeglugę włoskim handlarzom po wodach Morza Czarnego i delcie Dunaju, a potem stał się zimową kwaterą podczas wojen turecko-rosyjskich trwających między XVII a XIX wiekiem. Ruiny twierdzy wznoszące się na pobliskim wzgórzu wyjątkowo pięknie wyglądają w porannej mgle, a także oferują rozległy widok na jezioro Razim i deltę Dunaju. Do pozostałych punktów, które ewentualnie mogą zainteresować turystów, należy meczet Gazi Ali Paszy z XVII stulecia oraz mini-skansen Muzeul Gospodaria Taraneasca opowiadający o codziennym życiu w XIX wieku.

      Tulcza – wrót delty Dunaju pilnuje duże miasto położone na stokach wzgórza górującego nad okolicą. Strategicznym miejscem w VIII w. p.n.e. zainteresowali się greccy koloniści z Miletu, natomiast podczas panowania rzymskiego rozwinęła się osada Aegyssus, której ruiny są widoczne do dziś. Portowe miasto jest przede wszystkim główną bazą wypadową do zwiedzania delty rzecznej, niemniej warto się tam zatrzymać chociaż na chwilę, by dowiedzieć się czegoś więcej o regionie podczas zwiedzania Muzeum Delty Dunaju, Muzeum Etnograficznego oraz Muzeum Historii i Archeologii. Pozostałe dzielnice miasta powinny zainteresować raczej turystów, którzy chcą przyjrzeć się rumuńskiemu kolorytowi dzielnic o nieco orientalnych zabarwieniu. W miejscowym porcie warto także zapytać o wycieczki łodziami po delcie Dunaju i Morzu Czarnym, gdyż właśnie tamtejsze agencje turystyczne specjalizują się w organizacji turystom wolnego czasu.

      Wydmy Grindul Letea – jeżeli ktoś kocha dziką przyrodę powinien wybrać się na przejażdżkę konną po piaszczystych wydmach znajdujących się w lasach subtropikalnych północnej części delty Dunaju. Wrażenia zapewnia nie tylko sama przejażdżka, ale także obserwacja surowego krajobrazu, pełnego krzewów o wyglądzie lian, olbrzymich dębów oraz mnóstwa gatunków ptaków występujących tylko na tym regionie. Na wydmach można także dostrzec wypasające się na dziko piękne konie.

      Delta Dunaju – pod względem krajobrazowym jest to jeden z najpiękniejszych zakątków nie tylko Rumunii, ale i Europy, będący jednym z głównych celów dla turystów wybierających się do tego pięknego kraju. Rytm życia podporządkowany jest tam wielkiej rzece, której nazwa funkcjonuje od czasów rzymskich we wszystkich językach. Dunaj jest ważnym szlakiem komunikacyjnym osiągającym długość blisko 3 tys. km, natomiast sama delta, zachwycająca podróżników przybywających z całego świata, jest drugą co do wielkości deltą Europy, po ujściu Wołgi do Morza Kaspijskiego. Na terenie wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO utworzono kilkaset międzynarodowych rezerwatów przyrody, w których żyją unikalne gatunki ryb, zwierząt i ptaków oraz rosną rzadkie rośliny. W krajobrazie poprzecinanym kanałami rzecznymi, jeziorami, bagnami, pierwotnymi lasami i pustkowiami można wypatrzyć tradycyjne wsie wyglądające tak, jakby zatrzymały się w czasie. Wnętrza domów pokrytych często słomianym dachem wypełniają malowidła, natomiast na werandach przesiadują rybacy sprzedający świeżo złowione ryby. W każdej chwili można poprosić któregoś z nich o przewiezienie łodzią po kanałach lub też wybrać się na wycieczkę promem pasażerskim albo statkiem-hotelem na kilkudniową eskapadę pełną przygód, wędkowania, smakowania rumuńskiego wina i podziwiani dziewiczej przyrody. W labiryncie kanałów i rzek łatwo się zgubić, więc zawsze należy korzystać z wykwalifikowanych przewodników. Na terenie rezerwatu można także znaleźć miejsca noclegowe zorganizowane w hotelikach, pensjonatach i na kempingach (np.: Partizani, Malius, Sulina).

      Informacje konsularne

      Dokumentem uprawniającym do wjazdu i wyjazdu z Rumunii tak jak i innych krajów Unii Europejskiej jest dowód osobisty lub paszport, jednak podróżując autokarem czy samochodem przed wyjazdem należy się upewnić czy trasa nie przebiega przez kraje, gdzie wymagany jest paszport. Na terenie Rumunii bez wizy można przebywać 90 dni w ciągu 6 miesięcy, a okres ważności paszportu nie może być krótszy niż dozwolony czas pobytu. W przypadku noclegów w hotelach, pensjonatach itp. istnieje obowiązek meldunkowy, przejmowany przez administrację hotelową.

      Szczegółowe i aktualne informacje można znaleźć na stronie MSZ: www.msz.gov.pl lub na stronie ambasady polskiej w Bukareszcie  www.bukareszt.msz.gov.pl

      Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Rumunii

      .

      Rumunia, Bukareszt, Aleea Alexandru 23, 011821
      Tel. dyżurny: +40 21 3082200 Faks: +40 21 2303252
      bukareszt.wpe@msz.gov.pl
      www.bukareszt.msz.gov.pl

      Instytut Polski w Bukareszcie

      Rumunia, Bukareszt, str. Popa Savu 28, 011433
      Tel.: +40 21 224 45 56 Tel.: +40 21 224 56 94 Faks: +40 21 224 56 93
      bukareszt@instytutpolski.org
      www.culturapoloneza.ro

      FAQ

      Kiedy najlepiej wybrać się na Nizinę Wołoską?
      W Rumunii zróżnicowanej pod względem przyrody, położenia i środowiska panuje klimat kontynentalny z odmiennymi porami roku i dosyć dużymi różnicami temperatur, więc najlepszymi miesiącami na odwiedziny tego kraju są maj, czerwiec, pierwsza połowa lipca i wrzesień. Turyści zainteresowani wyłącznie zwiedzaniem i kulturą mogą tam pojechać o każdej porze roku z wyjątkiem okresu zimowego, kiedy drogi w górach bywają zamykane. Zima jest najczęściej długa i ostra, z największymi opadami śniegu występującymi w regionie Karpat, a z racji tego, że Rumunia nie jest typowym kierunkiem zimowym, najwięcej turystów pojawia się tam w lecie. Region Morza Czarnego jest bardzo popularnym kierunkiem w lipcu i sierpniu, chociaż plaże są mniej zatłoczone w czerwcu i wrześniu, a ceny niższe w porównaniu ze szczytem sezonu. Między majem a wrześniem wybierają się tam również miłośnicy turystyki górskiej. Wśród najważniejszych wydarzeń odbywających się w Bukareszcie należy wymienić Międzynarodowy Festiwal Filmowy (III), Europa Fest (V), uliczny festiwal D’ale Bucurestilor (VI) oraz Międzynarodowy Festiwal i Konkurs George Enescu.
      Jaka waluta obowiązuje w Rumunii i jakie są orientacyjne ceny?
      W Rumunii jednostką monetarną jest nowy lej rumuński (RON), 1 RON = 100 bani. Bez problemu polską walutę można wymieniać w kantorach oraz wybierać w bankomatach. Ceny są porównywalne do polskich, a nawet niższe, niemniej warto pamiętać, że niektóre hotele podają ceny tylko w euro, a rachunek reguluje się według obowiązującego kursu.
      Gdzie i jakie pamiątki kupić w Rumunii?
      Jednym z kulturowych bogactw Rumunii są ludowe wyroby rękodzielnicze, które można kupić w każdej liczącej się miejscowości związanej z turystyką, wzdłuż całych wiosek przy głównych trasach oraz w miasteczkach związanych z jakąś atrakcją turystyczną, np.: zabytkowym monastyrem lub zamkiem. Warto rozglądać się za warsztatami rzemiosła oraz pracowniami artystów, które bardzo często znajdują się w uliczkach zabytkowych miasteczek, gdyż być może taki ręcznie wykonany kufelek do piwa uda się przed zakupem wypić z jego twórcą. Z Bukowiny przykładowo można przywieźć misternie haftowane obrusy, pisanki wielkanocne, skórzane kamizelki wyszywane w rozmaite wzory, dzwonki dla zwierząt, pledy z wełny czy kufle do piwa z wypalanego drewna. Cenną pamiątką może być zainspirowana prawosławiem ikona malowana na szkle (głównie region Maramuresz) lub ser zakupiony bezpośrednio u górali. Turyści przywożą także wyroby z wełny i drewniane szachy oraz rozglądają się po przydrożnych stoiskach za domową palinką lub śliwowicą („tuica”). Ulubioną pamiątką są rozmaite akcesoria związane z hrabią Draculą oraz Transylwanią. Doskonałym miejscem do kupienia ludowych pamiątek jest Muzeum Chłopa w Bukareszcie sprzedające autentyczne wyroby.
      Jaki czas obowiązuje w Rumunii?
      Czas lokalny jest późniejszy o godzinę od obowiązującego w Polsce, więc po przyjeździe przestawiamy zegarek o godzinę do przodu.
      Jak poruszać się po Nizinie Wołoskiej?
      Warto pamiętać, że podróżowanie po Rumunii jest płatne – należy wykupić odpowiednią winietę, tzw. „rovinietę” (w zależności od czasu planowanego pobytu), która dotyczy wszystkich dróg i autostrad – taką opłatę drogową najlepiej uiścić na granicy lub na najbliższej stacji benzynowej. Za przejazd niektórymi odcinkami autostrad trzeba dodatkowo zapłacić. Międzynarodowe prawo jazdy nie jest wymagane, a stan głównych dróg jest dobry. Nieco inaczej wygląda sytuacja z podrzędnymi drogami, które nie mają najlepszej nawierzchni (często dziury, pęknięcia, a nawet brak nawierzchni), poboczami przemieszczają się piesi, zwierzęta i furmanki, a podróżowanie po zmroku łączy się z niemałym ryzykiem. Należy także być wyczulonym na Rumunów nieprzestrzegających zasad ruchu drogowego. Zawsze można skorzystać z krajowych linii lotniczych obsługujących Bukareszt, Baia Mare, Timisoara, Konstanca czy Kluż-Napoka, aczkolwiek gęsta sieć linii kolejowych zapewnia połączenia z odległymi regionami turystycznymi, w których nie brakuje atrakcji. Przed skorzystaniem z pociągu warto wcześniej zapoznać się z kolejowym systemem informacyjnym, który w pierwszej chwili nie do końca może okazać się czytelny. Pociągi są tanie i punktualne, ale odbiegają od norm europejskich czystością i wygodą. Komunikacja autobusowa funkcjonuje sprawnie, niemniej autobusy szczególnie lokalne nie są w dobrym stanie, ale bywają jedynym środkiem transportu umożliwiającym dotarcie do wielu miasteczek. Czasami lepiej skorzystać z prywatnego przewoźnika oferującego transport busami zwanymi „maxitaxi”. Stolicą regionu jest Bukareszt, wokół którego znajduje się sieć dobrych dróg i autostrady łączące najważniejsze miasta (Pitesti, Ploeszti, Konstanca), gdzie funkcjonują również dworce kolejowe mające połączenia międzynarodowe i krajowe. Między największymi miastami w regionie regularnie kursują autobusy, aczkolwiek nieco gorzej wygląda to na prowincji. Z poszczególnych miejscowości jednak bez problemu można dostać się do większości monastyrów.
      Jakie są ograniczenia celne w Rumunii?
      Turyści mogą wwieźć lub wywieźć kwoty o równowartości do 10 tys. EUR (kwotę 10 tys. EUR i wyższą należy deklarować przy wjeździe lub wyjeździe). Restrykcje celne nie odbiegają od ogólnie przyjętych w UE, co oznacza w praktyce, że rzeczy osobiste i sprzęt na własny użytek nie podlega ograniczeniom celnym. W przypadku towarów można wwozić i wywozić do 800 szt. papierosów, 400 szt. cygaretek, 200 szt. cygar, 1 kg. tytoniu, 10 l spirytusu, 20 l mocniejszego alkoholu, 90 l wina i 110 l piwa.
      Jakie dokumenty potrzebne są w razie konieczności skorzystania ze służby zdrowia w Rumunii?
      W nagłych przypadkach turyści z Polski objęci są bezpłatną podstawową opieką medyczną. Opłaca się jednak wykupić polisę ubezpieczenia podróżnego, która w razie potrzeby umożliwi pokrycie kosztów bardziej zaawansowanego leczenia i transport medyczny. Jeżeli posiadamy ubezpieczenie prywatne należy zapoznać się z jego warunkami, gdyż w większości przypadków ubezpieczeniem objęte są koszty leczenia powyżej pewnych kwot, które należy samemu opłacić. Przed wyjazdem za granicę dobrze jest jednak w oddziale wojewódzkiego NFZ złożyć wniosek o wydanie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego, która jest dowodem posiadania takiego ubezpieczenia. Warto także pamiętać, że EKUZ nie zapewnia pokrycia kosztów specjalistycznego transportu medycznego do Polski, dlatego wskazane jest wykupienie dodatkowego prywatnego ubezpieczenia. Wizyty u lekarzy są wówczas bezpłatne pod warunkiem podpisania przez lekarza umowy z Zakładem Ubezpieczeń Zdrowotnych, o czym należy się upewnić przed skorzystaniem z porady. Więcej informacji na stronie: www.nfz.gov.pl

      Zobacz również inne przewodniki